Te klipy mają ten dreszczyk – ukradkowe lizanie czy macanki przy pustych bramkach albo w ciasnych kabinach. Wyobraź sobie typa, co wali konia za cienką ścianką, a w tle lecą komunikaty. Kafelki odbijają każdy dźwięk, a upuszczony bilet tylko podkręca chaos.