Co by się stało, gdyby ktoś nas przyłapał?Sąsiadka uwiedziona na seks oralny w publicznym korytarzu

like
dislike
0% 1 votes
Thanks for voting

W odważnym publicznym spotkaniu sąsiad uwodzi kuszącą ofertę. Dreszczyk potencjalnego odkrycia potęguje pasję, gdy angażują się w oralne przyjemności na korytarzu, ich zdyszane szepty odbijają się echem w pustej przestrzeni.

14-04-2024 08:31

Przemykaliśmy się, dreszcz bycia przyłapanym tylko potęgował nasze podniecenie.Zakazany ponęt przestrzeni publicznych potęgował nasze zmysły, gdy szliśmy korytarzem, nasze usta zwarły się w namiętnym pocałunku.Ryzyko, że ktoś nas zobaczy tylko podsycało nasze pożądanie, a nie minęło długo, zanim znaleźliśmy się w ustronnym zakątku, gotowi do podjęcia naszej schadzki na wyższy poziom.Widok sąsiadów wypielał nam policzki i przyspieszył oddech, był upojny.Rozpiąłem jego spodnie, odsłaniając jego stwardniałego członka, który ochoczo wziąłem do ust.Smak jego był upojający, a ja delektowałem się każdą chwilą.Jego jęki roznosiły się w pustym korytarzu, nasze ciała oplatały się w tym nielegalnym spotkaniu.Gdy nie przestawałem go zaspokajać, nie mogłem nie zastanawiać się, co by się stało, gdyby ktoś nas przyłapał.Ta myśl tylko mnie bardziej nakręcała, popychając go do głębokiego finiszu.Nasze niebezpieczeństwo, podniecające - jeszcze bardziej podniecało naszą publiczność.